wtorek, 9 października 2012

Triumf papiestwa

Dzieje Kościoła są nierozerwalnie złączone z dziejami papiestwa. Obok wiary i obrzędów, papiestwo jest wyrazem jedności Kościoła. Póki Kościoła, póty papiestwa. Aż do końca świata ciągnąć się będzie nieprzerwany łańcuch papieży, a każdy z nich będzie posiadał całą pełnię władzy, udzielonej Piotrowi przez Chrystusa, każdy będzie wyobrazicielem Chrystusa w jego widomym Kościele.

Tam jest Kościół Chrystusowy: jeden, święty, apostolski i katolicki czyli powszechny, gdzie jest papież, prawidłowy następca św. Piotra.

Kto uderza w papieża, w jego najwyższą, bezpośrednią władzę w Kościele, ten uderza w opokę, na której Kościół stoi.

Wrogowie Kościoła a zwłaszcza wolnomyśliciele uderzają najczęściej w osobę papieża, wymieniając takich, którzy życiem swoim gorszyli wiernych. Byli tacy. Ale sam Chrystus w pierwszym papieżu doświadczył słabości ludzkiej natury, bo ten, którego nazwał opoką, który Go pierwszy wyznał przed ludźmi, pierwszy Go się zaparł.

A jednak został papieżem i pierwszy w Zesłanie Ducha Świętego nawrócił tysiące.

Cała schizma i cały protestantyzm zwalcza papieża jako głowę Chrystusowego Kościoła. Iluż sekciarzy nazywało go i nazywa antychrystem? Papista jest dla nich wyrazem obelżywym.

A jednak, zarówno hierarchia schizmatycka jak i gmina protestancka, pozbawione tej głowy, popadły w zależność od władzy świeckiej.

Jeden jedyny Kościół katolicki, jeden jedyny papież przez 1900 lat istnienia Kościoła utrzymał swoją niezależność.

Protestanci utrzymują, że Chrystus nie urządził żadnego Kościoła ani Piotra nie uczynił jego głową osobiście i w jego następcach. Stąd protestanci nie mają żadnej jednolitej organizacji kościelnej, żadnej jedności. Rozsypali się w piasek, którego w bryłę opoki zlepić nie można.

Dzięki papiestwu, ustanowionemu przez Chrystusa, jest dziś jedynie Kościół katolicki społecznością doskonałą, zwartą, niezależną, jest jedynym, nieomylnym stróżem prawdy, jedynym obrońcą kultury chrześcijańskiej, opartej o Chrystusa jako Boga- Człowieka. Dziś bowiem tylko Kościół katolicki ma nieskrępowaną przez żadną władzę świecką wolność głoszenia prawdy Chrystusowej i nieomylnego jej wykładu. Któż dziś potrafi tak odzywać się do świata jak papież, i kto jest słuchany z taką powagą?

Czyż to nie triumf papiestwa? Czyż tego triumfu nie zazdroszczą nam wrogowie Kościoła? Czy nie usiłują wprowadzić u siebie takiej hierarchii kościelnej i takiej jedności? Ale kogo uczynią głową? Zostaje im tylko państwo. A tylko w Kościele katolickim jest Chrystus ponad państwami, a nie państwa ponad Chrystusem.

Źródło: "Przewodnik katolicki" nr 27, rok 39, Poznań, dnia 2 lipca 1933 r.
Język uwspółcześniono.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz